POLSKA - to dziwny kraj......Kraj w którym ofiary nigdy nie otrzymują sprawiedliwości....
Choć od Grudniowych Wydarzeń minęło już czterdzieści lat..................................................
Wielu nie doczekało.....inni się postarzeli.....jeszcze inni dorośli - nie mając o tym pojęcia...
Polska - to dziwny Kraj..... w którym..........
Tępi się mędrców ........... a głupcy ........... mają najwięcej......... do powiedzenia .................
Gdzie .... z Wielkich...........robi się małych......a z małych.........wielkich..................................
Gdzie odmawia się ludziom prawa do ludzkiej egzystencji - produkując biedę na skalę masową.
Polska to Kraj , w którym szlachetność zginęła śmiercią tragiczną.........................................
A przynajmniej tak by mogło się wydawać..............................................................................
piątek, 17 grudnia 2010
PRAWDA NA INDEKSIE
Warszawa nie chce znać mnie wcale, Łódź pewnie nie wie że mam talent....
A Błaszki........mówiąc między nami........znudzone wierszem....i fraszkami........
No i zostałam z talentem sama....I opuszczona... i nielubiana.......
Poecie życie - Proszę Waszeci - wcale nie zmienia się od stuleci......
Ci , co odeszli.....też byli sami ! Też niewygodni......sponiewierani.......
Opuszczam głupców i bufonów...Wracam do Polski Jagiellonów .
A Błaszki........mówiąc między nami........znudzone wierszem....i fraszkami........
No i zostałam z talentem sama....I opuszczona... i nielubiana.......
Poecie życie - Proszę Waszeci - wcale nie zmienia się od stuleci......
Ci , co odeszli.....też byli sami ! Też niewygodni......sponiewierani.......
Opuszczam głupców i bufonów...Wracam do Polski Jagiellonów .
sobota, 4 grudnia 2010
WYKLUCZENIE
Moje społeczne wykluczenie zdaje się nie mieć końca...
To tak, jakby na ziemi - dla mnie - zabrakło słońca!
Inni grzeją się, w słonecznym blasku , doznają ciepła
A ja bez życiodajnego światła doświadczam piekła.
Perłami zdaje mi się rzucam, ale przed wieprze...........
Lecz tylko wiatr mnie słucha ... i liście jeszcze.........
Kiedy kamienie wołać będą...Czy ktoś się zbudzi ???
Oto samotna postać wieszcza wśród wielu ludzi.........
Niełatwo na pomoście stać w gradowej chmurze.....
Na służbie w nocy .....w ciągu dnia .....i coraz dłużej.....
I tylko wiatr osusza łzy wiejąc ze wschodu.....
Pustka na jawie , puste sny...nie ma NARODU............
To tak, jakby na ziemi - dla mnie - zabrakło słońca!
Inni grzeją się, w słonecznym blasku , doznają ciepła
A ja bez życiodajnego światła doświadczam piekła.
Perłami zdaje mi się rzucam, ale przed wieprze...........
Lecz tylko wiatr mnie słucha ... i liście jeszcze.........
Kiedy kamienie wołać będą...Czy ktoś się zbudzi ???
Oto samotna postać wieszcza wśród wielu ludzi.........
Niełatwo na pomoście stać w gradowej chmurze.....
Na służbie w nocy .....w ciągu dnia .....i coraz dłużej.....
I tylko wiatr osusza łzy wiejąc ze wschodu.....
Pustka na jawie , puste sny...nie ma NARODU............
Przemyślenie
Przyszedł grudzień, a z nim zima , śniegu całe hałdy leżą,
Daj nam Boże mróz przetrzymać i powitać wiosnę świeżą.
Rok się kończy...inny zacznie...zsumować go jakoś trzeba....
Oceniajmy - patrząc bacznie - jak daleko nam do nieba ?
Pochodnią płonącą na wietrze jesteśmy i tylko drobiną kosmosu
Z jestestwa tylko dobroć ponieśmy ...do człowieczego losu.......
Chcemy, czy nie, jesteśmy braćmi, i na tym właśnie polega wic
Już się nie kłóćmy, swary porzućmy, bo nie zostanie nic .
Daj nam Boże mróz przetrzymać i powitać wiosnę świeżą.
Rok się kończy...inny zacznie...zsumować go jakoś trzeba....
Oceniajmy - patrząc bacznie - jak daleko nam do nieba ?
Pochodnią płonącą na wietrze jesteśmy i tylko drobiną kosmosu
Z jestestwa tylko dobroć ponieśmy ...do człowieczego losu.......
Chcemy, czy nie, jesteśmy braćmi, i na tym właśnie polega wic
Już się nie kłóćmy, swary porzućmy, bo nie zostanie nic .
sobota, 13 listopada 2010
Święto 11 LISTOPADA 2010
Dnia 11 LISTOPADA 2010 roku dziennikarze ponownie zapomnieli,że ich zadaniem nie jest kreowanie rzeczywistości,ale jej pokazywanie !!! Wstyd jaki mi tego dnia sprawili - wzbudził moją wściekłość!!!
To rodzi nienawiść!!! Panowie z gazety......źle oceniam ....wasze czyny... i słowa - niestety.......
Kiedyś chciałam - byśmy się choćby przyjaźnili, Lecz mnieście z tej furmanki wywalili............
A to co robicie...mnie samej ubliża !!! To , nas bardziej oddala .... niż do siebie zbliża..........
Bóg świadkiem mądrości !!! Głupota na progu..... .Szukam ludzi mądrych - do tego dialogu.
To rodzi nienawiść!!! Panowie z gazety......źle oceniam ....wasze czyny... i słowa - niestety.......
Kiedyś chciałam - byśmy się choćby przyjaźnili, Lecz mnieście z tej furmanki wywalili............
A to co robicie...mnie samej ubliża !!! To , nas bardziej oddala .... niż do siebie zbliża..........
Bóg świadkiem mądrości !!! Głupota na progu..... .Szukam ludzi mądrych - do tego dialogu.
wtorek, 14 września 2010
Na jawie i we śnie....
Zawsze Cię witam na jawie i we śnie...Ubarwię Twe lico sreberkiem księżyca...
I gdzieś poniosę na skrzydłach mej pieśni, by Cię nań wypieścić i nią pozachwycać.
A Twoje lico i ciężkie powieki, ożywię wiatrem....... i kropelką rosy .....
Na Mlecznej Drodze z Tobą pochodzę , Księżycowym pyłem obsypię Twe włosy.
A Ty......podarujesz mi etolę z mgły..........i powitasz mnie uśmiechem Mony Lisy...
I gdzieś poniosę na skrzydłach mej pieśni, by Cię nań wypieścić i nią pozachwycać.
A Twoje lico i ciężkie powieki, ożywię wiatrem....... i kropelką rosy .....
Na Mlecznej Drodze z Tobą pochodzę , Księżycowym pyłem obsypię Twe włosy.
A Ty......podarujesz mi etolę z mgły..........i powitasz mnie uśmiechem Mony Lisy...
wtorek, 7 września 2010
Wielka ucieczka w wirtualny świat. - czyli List Do Ciebie.
Dzień Dobry Kochanie!
Zapewne zdziwisz się ,co osoba - taka jak ja - robi w wirtualnym świecie?
Otóż w pewnym momencie mojego życia świat rzeczywisty mnie rozczarował......Poczułam się nieswojo....
pomimo tego,że zamykam za sobą drzwi....potok pustych słów ,chlusnął na mnie przez dziurkę od klucza....
A przeraźliwy jazgot sprawił,że przestałam słyszeć bicie własnego serca......Miałam dość...wielkiej mordy....
wielkich zębów i niepotrzebnie wypowiedzianych słów, które bolą ! Usiadłam przy stoliku milczenia i czekam....
Czekam.......na powrót człowieczeństwa.....
Pozdrawiam Cię gorąco. Anna Barbara Kaźmierczak
Zapewne zdziwisz się ,co osoba - taka jak ja - robi w wirtualnym świecie?
Otóż w pewnym momencie mojego życia świat rzeczywisty mnie rozczarował......Poczułam się nieswojo....
pomimo tego,że zamykam za sobą drzwi....potok pustych słów ,chlusnął na mnie przez dziurkę od klucza....
A przeraźliwy jazgot sprawił,że przestałam słyszeć bicie własnego serca......Miałam dość...wielkiej mordy....
wielkich zębów i niepotrzebnie wypowiedzianych słów, które bolą ! Usiadłam przy stoliku milczenia i czekam....
Czekam.......na powrót człowieczeństwa.....
Pozdrawiam Cię gorąco. Anna Barbara Kaźmierczak
Subskrybuj:
Posty (Atom)