sobota, 4 grudnia 2010

WYKLUCZENIE

Moje społeczne wykluczenie zdaje się nie mieć końca...
To tak, jakby na ziemi - dla mnie  - zabrakło słońca!
Inni  grzeją się,  w  słonecznym  blasku , doznają  ciepła
A  ja  bez  życiodajnego światła  doświadczam  piekła.
Perłami zdaje mi się rzucam, ale przed wieprze...........
Lecz  tylko wiatr  mnie  słucha ...  i  liście  jeszcze.........
Kiedy kamienie wołać będą...Czy ktoś się zbudzi ???
Oto samotna postać wieszcza wśród wielu ludzi.........
Niełatwo na pomoście stać w gradowej chmurze.....
Na służbie  w  nocy .....w ciągu dnia .....i  coraz  dłużej.....
I tylko wiatr osusza łzy wiejąc ze wschodu.....
Pustka na jawie , puste sny...nie  ma   NARODU............

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz